Oczy mogą spełniać ważne funkcje w życiu. O jednej z nich opowiadał Wolf w “Psach 2”:
– Kiedyś, przyprowadziliśmy jeńców do obozu i tam na wartowni stała taka micha pełna oczu. I te oczy tak poukładane jak ostrygi. I ja się pytam komendanta, po co to tu stoi? A on mówi, że tak jak rejestrują jeńców, to to tak stoi żeby robiło wrażenie… A Sawczuk pyta czy im się te oczy nie psują? A on mówi nie, codziennie mamy nowe… i że nie przyjmie naszych jeńców, bo już jest po szesnastej…
– Twardy gość – mówi Franz Maurer-
– Komendant.
– Nie… Sawczuk.
Dziś wojny nie ma, więc ludzie nie dają się poznać z najlepszej strony. Ten błąd postanowiła naprawić Edyta Tobiasz. Nie wystawiła miski z oczami, ale obrazy z oczami w Miejskim Ośrodku Kultury w Józefowie. Dzieła artystyki można ogladać do końca marca 2016 roku.
Dodam przy okazji, że Edyta Tobiasz jest moją siostrą, więc wystawę nie tylko warto zobaczyyć, ale wręcz trzeba.
![]() |
Edyta Tobiasz zachęca do odwiedzenia wystawy. Przeczytaj poniżej: |
Zrozumcie, że język może ukryć prawdę, ale oczy – nigdy! Ktoś wam zadaje niespodziewane pytanie, nie zdradzacie się nawet drgnieniem, błyskawicznie bierzecie się w garść i wiecie, co należy powiedzieć, żeby ukryć prawdę, i wygłaszacie to niezmiernie przekonywająco, i nie drgnie na waszej twarzy żaden muskuł, ale – niestety – spłoszona pytaniem prawda na okamgnienie skacze z dna duszy w oczy i już wszystko stracone – ten cytat z “Mistrza i Małgorzaty” Michaiła Bułhakowa jak ulał pasuje do malarstwa Edyty Tobiasz. Patrząc na oczy w jej dziełach nie sposób zastanowić się, co kryje się w tym oczach. Radość? Gniew? Nadzieja?
Przyjrzyjcie się Państwo. To, co wyczytacie w tych oczach, tkwi na dnie Waszej duszy. Głęboko. Może nawet są to uczucia, którymi nie chcecie podzielić się z innymi. Ale mogą być impulsem do działania, do zmiany na lepsze.
Oko jest też symbolem bóstwa, słynne oko opatrzności wykorzystywano już w starożytnym Egipcie, w kulcie chrześcijańskim, wolnomularskim. Oko opatrzności przypomina, że Bóg patrzy na nasze poczynania na Ziemi.
Jakie zatem przesłanie płynie z malarstwa arystyki? Dla jednych będzie to wgląd w samych siebie, dla drugich spojrzenie, ocena, uznanie innych ludzi lub Boga. Co jeszcze? Interpretacji będzie wiele i wszystkie prawdziwe. Oczy nie kłamią.